Producent napojów Hellena przegrał proces. Ma zapłacić za bezprawne korzystanie z etykiet

Chodzi o charakterystyczne kolorowe grafiki na oranżadach, toniku i lemoniadzie firmowanej logo Hellena. To jeden z największych hitów firmy Colian działającej w Opatówku koło Kalisza; ponad 20 lat po tym, jak pierwsze napoje pojawiły się na półkach, wygląd butelek i puszek wciąż przywołuje wspomnienia lat 90.

Okazuje się jednak, że nie uregulowano kwestii prawa do powoływania się na ten sentyment. Spółka Colian kupiła upadłą Hellenę w 2007 r., a 12 lat później ma zapłacić karę, którą niedawno zasądził firmie sąd. Ten przychylił się do pozwu graficzki, która jeszcze w latach 90. odręcznie zaprojektowała nie tylko etykiety oranżad, ale i wszystkie wykorzystywane wówczas materiały reklamowe. Jak podaje money.pl Colian przerobił tamte prace do stworzenia nowych, odwołujących się do pierwowzoru. Zdaniem autorki, takie działanie w trzech przypadkach - etykiet napojów Hellena Lemionada, Hellena Tonic i Hellena Oranżada Biała FIT - naruszyło nie tylko jej autorskie prawa zależne, ale i autorskie prawa główne.

Sąd uznał, że Colian w sposób bezprawny przerabia pierwotne utwory graficzne i zasądziła na rzecz autorki 43 tys. zł plus odsetki. Zdaniem pełnomocnika kobiety mecenasa Tomasza Zborowskiego, otwiera to drogę do dalszych kroków prawnych, w tym domagania się odszkodowania za korzystanie również z etykiet innych napojów Helleny, naruszających prawa graficzki. - Prawa autorskie twórców muszą być szanowane, także przez duże przedsiębiorstwa. Każdy człowiek lub przedsiębiorstwo, których prawa autorskie są naruszane, ma prawo m.in. do uczciwego odszkodowania. Świadomość uregulowań prawa autorskiego jest coraz większa, co wymusza dbałość o odpowiednie sformułowanie umów w tym zakresie. W przeciwnym razie można naruszyć cudze prawa autorskie, co prowadzi do przykrych konsekwencji jak w powyższym przypadku - mówi portalowi money.pl adwokat Tomasz Zborowski.

Z wyrokiem nie zgadza się firma Colian i zapowiada apelację. Zdaniem spółki „wyrok jest krzywdzący i narusza podstawowe zasady prawa autorskiego, jak i zasadę pewności obrotu gospodarczego w przypadku nabywania przedsiębiorstwa od syndyka masy upadłości”. 

MIK za: money.pl, fot. arch.