Zgłoszenie o pożarze wpłynęło kilkanaście minut po godz. 12.00. Do zdarzenia zadysponowano 8 zastępów straży pożarnej. - Już w trakcie dojazdu dowódca pierwszego wozu bojowego podążającego z pomocą potwierdził rozmiar zdarzenia. Wydobywające się spod konstrukcji budynku kłęby dymu oraz wychodzące na zewnątrz płomienie stanowiły realne zagrożenie dla obiektów w bezpośrednim sąsiedztwie budynku objętego pożarem – mówi kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej. - Po przybyciu na miejsce zastępów pożarniczych ustalono, że pali się budynek gospodarczy, w którym znajdował się przydomowy warsztat samochodowy. Wewnątrz obiektu panowało duże zadymienie i wysoka temperatura. Rozwinięty pożar zagraża bezpośrednio hali wykonanej z płyty warstwowej, w której znajdował się zakład krawiecki. Od właściciela hali uzyskano informację, że przy obiekcie objętym pożarem znajdują się butle z gazem propan - butan wykorzystywane do ogrzewania zakładu. Osoby użytkujące kompleks budynków opuściły obiekt przed przybyciem Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej.
Strażacy walczyli z pożarem przez prawie dwie godziny. Wcześniej samodzielnie próbował to robić właściciel; podczas próby ratowania swojego mienia mężczyzna doznał oparzeń dłoni.
Spaleniu uległy: budynek gospodarczy z płyty warstwowej zaadaptowany na warsztat samochodowy, samochód osobowy, podnośnik samochodowy oraz sprzęt warsztatowy. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną powstania pożaru były wady środków transportu - dodaje kpt. Tomasz Patryas.
MIK, fot. JRG Krotoszyn, dh Wiesław Kupczyk – OSP Kobylin
Napisz komentarz
Komentarze