Matka i syn. On pije, bije, wyzywa, grozi, wygania z domu. Ona wytrzymuje to latami. W końcu policja zawozi ją do Centrum Interwencji Kryzysowej. Scenariuszy domowej przemocy jest wiele. Ale łączy je bezlitosna prawda: to ofiara musi uciekać, a oprawca zostaje w domu i czuje się bezkarny. Kiedy ta sytuacja się odwróci? Czy winne jest zbyt łagodne prawo czy ofiary przemocy, którym brakuje uporu, by wyzwolić się od prześladowcy? O to pytamy w Tygodniu Pomocy Ofiarom Przestępstw.